Nic dziwnego, że wielu festiwalowiczów, którzy na festiwal zjechali bądź wczoraj, bądź zjeżdżali od samego rana - wolny przed festiwalem czas postanowili spędzić na plaży. Sporo ludzi z charakterystycznymi festiwalowymi opaskami, które są symbolem imprezy, spotkaliśmy m.in. na plaży w Kosakowie - kilkanaście minut drogi samochodem od lotniska Babie Doły, gdzie odbywa się Open'er. Gdy wszyscy się już nieco podsmażyli nadmorskim słoneczkiem, z różnych stron ruszyły pielgrzymki w stronę terenu festiwalowego lotniska, gdzie po godzinie 17.00 rozpoczęła się impreza.
Na początku spokojnie, leniwie.... Gdy o 18.00 główną scenę zainaugurował polski zespół Pustki, znakomita część openerowiczów rozsiadła się wygodnie na trawie. Część skierowała swe kroki w stronę legendarnego już festiwalowego sklepiku, gdzie prawdziwą furorę robią oficjalne Open'erowe koszulki z tegorocznym programem.
Kilka wersji, zarówno graficznych jak i kolorystycznych, zarówno dla kobiet jak i facetów i jak na warunki festiwalowe wcale nie tak drogie. Jedna koszulka kosztuje 60 zł czyli 20 bonów (jednym ze środków płatniczych na Open'erze są bony festiwalowe - jeden kosztuje 3 zł). Kolejnym hitem w sklepiku są płócienne torby z nadrukiem Open'erowym (8 bonów) czy specjalne ekologiczne festiwalowe długopisy (1 bon). Ci, którzy zamierzają "utopić trochę grosza" w sklepie powinni nie czekać z tym do ostatniego dnia imprezy. Z doświadczenia wiemy, że im bliżej końca festiwalu tym wybór jest coraz mniejszy, zwłaszcza jeśli chodzi o koszulki... Natomiast jeśli chodzi o wybór tegorocznych muzycznych atrakcji festiwalowych to nie mamy co narzekać.
Patrząc na rozpiskę wykonawców, a przede wszystkim sceny, na których wystąpią to chcąc obskoczyć większość koncertów (co i tak graniczy z cudem) czeka nas prawdziwy slalom gigant z przeszkodami. Wystarczy jeden przykład z jutrzejszego dnia: o 20.00 na głównej scenie wystąpi nasza Brodka, godzinę później na najdalej położonej Tent Stage (scena namiotowa) zamelduje się świetny British Sea Power, którego mieliśmy okazję oklaskiwać podczas jednej z edycji Off Festiwalu, a o 22.00 znów na głównej scenie zagra legendarny Pulp. A do tego wszystkiego trzeba doliczyć przynajmniej kwadrans marszu szybkim tempem pomiędzy tymi dwoma scenami... Dobra kondycja po Open'erze zapewniona:)
Tymczasem pierwszy dzień festiwalu to raj dla miłośników rocka i dobrej alternatywy. Za nami już bardzo dobry koncert The Nationak (też grali na Off Festivalu - gorąco pozdrawiamy z Gdyni Artura Rojka:)) a już za kilka chwil najważniejszy punkt dzisiejszego dnia i jeden z najważniejszych tegorocznego festiwalu. Na scenę wyjdzie grupa Coldplay - od kilku lat marzenie festiwalowiczów. Będzie to pierwszy w Polsce koncert Chrisa Martina i jego kolegów i miejmy nadzieję, że nie ostatni. Mikołaj Ziółkowski, szef agencji Alter Art żartobliwie skomentował dzisiaj, że wszystkie dotychczasowe koncerty Coldplaya w tym roku odbywały się w deszczowej aurze. Jest duża szansa, że gdyński występ muzyków przerwie tę złą passę. Zerkam w niebo... jest dobrze! A przed sceną już w pełnej gotowości 60 tysięcy osób. Podobno padł dzisiaj rekord w ilości wykupionych jednodniowych biletów. Tylko na koncert Coldplay bilety zdecydowało się kupić kilkanaście tysięcy fanów. To więcej niż rok temu na koncert Pearl Jam.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?